Para klientów chciała wynieść ze sklepu kapsułki do prania i za towar nie zapłacić. Gdy ochrona chciała ich złapać, para stała się agresywna. Mężczyzna i kobieta odpowiedzą za kradzież rozbójniczą. Grozi im kara niższa niż normalnie. Oto dlaczego.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu w sklepie w Nieporęcie. Jak relacjonuje Komenda Stołeczna Policji, pracownik ochrony zauważył, że mężczyzna bierze z półki sklepowej opakowanie kapsułek do prania. A potem wkłada je do torebki kobiety. Następnie oboje idą do kasy, płacą tylko za drobne artykuły spożywcze, wychodzą ze sklepu. Ochroniarz wybiegł za parą, próbował ująć kobietę, ta uderzyła go w twarz. Towarzysz kobiety zaczął szarpać i popychać pracownika ochrony. Finalnie agresorów złapano, o całym zajściu powiadomiono Policję, która zatrzymała 43-latkę i 39-latka – relacjonuje policja. Badanie alkomatem wykazało, że oboje byli nietrzeźwi. Noc agresorzy spędzili w policyjnym areszcie. Czynności nadzoruje Prokuratura Rejonowa w Legionowie. Agresorzy usłyszeli zarzut kradzieży rozbójniczej. Prokurator nadzorujący czynności zastosował wobec nich policyjny dozór i zakaz opuszczenia kraju. Normalnie za kradzież rozbójniczą grozi kara do 10 lat więzienia. W tym przypadki śledczy uznali czyn pary za wypadek mniejszej wagi. Zatrzymanym grozi więc „tylko” 5 lat więzienia – podsumowuje policja.