ntw24.pl wersja beta

Subskrybuj

I znów cios za niesienie pomocy. W Warszawie pijany pacjent agresję wyładował w karetce. Uderzył ratownika medycznego

Zbliżenie na pasek świetlny polskiego radiowozu z napisem „POLICJA”.
fot. policja

Kilka dni po zabójstwie ratownika medycznego na Mazowszu do kolejnego ataku na pracownika pogotowia doszło w Warszawie. W karetce pod Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym im. Dzieciątka Jezus.

Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem. Jak poinformowała w mediach społecznościowych Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego „Meditrans”, wszystko zaczęło się przy ulicy Kasprowicza. Na przystanku autobusowym Metro Młociny przebywał pijany mężczyzna. Interwencję podjęły policja oraz pogotowie ratunkowe. 58-latek trafił do karetki. Pod eskortą policji ambulans zawiózł pacjenta do Szpitala Klinicznego im. Dzieciątka Jezus przy ulicy Lindleya. Ratownicy czekali przed Szpitalnym Oddziałem Ratunkowym, policjanci wrócili na komisariat, pacjent zasnął. Gdy się obudził, wpadł w szał. Zaczął kopać w drzwi karetki i chciał z niej wyjść. Gdy pracownik pogotowia próbował uspokoić pacjenta, ten niespodziewanie z całej siły uderzył ratownika w twarz – relacjonuje policja. Na miejsce przyjechali policjanci. Dyspozytor zdecydował o przewiezieniu mężczyzny do szpitala Czerniakowskiego przy ul. Stępińskiej. Karetka w asyście policji przewiozła tam pacjenta – napastnika. Cały czas towarzyszyła mu już policja. Ratownikowi medycznemu nic groźnego się nie stało. Ma „czerwoną twarz i jest w szoku” – podsumował Meditrans.

(źródło: Meditrans, Facebook.com)

„Nowy Telegraf Warszawski” nr 2 (102) styczeń 2025

Tabliczka na płocie: „Do Obwodowej Komisji Wyborczej Nr 471” wskazująca lokalizację lokalu wyborczego.
fot. ODH

Zobacz także

Kaczkom na ratunek. Cztery ptaki w nagrzanej, blaszanej pułapce

Nieużywany, obrośnięty chwastami i bardzo rozgrzany opel omal nie okazał się śmiertelną pułapką dla czterech kaczek, które znalazły się w środku samochodu. Do zdarzenia doszło w niedzielę, 13 lipca. Jak…

Rzucił się na przypadkowego przechodnia, ranił maczetą. Może siedzieć do końca życia

Dożywocie grozi 23-latkowi, który bez żadnego powodu zaatakował i ciężko ranił maczetą przypadkowego mężczyznę. Do ataku doszło w piątek około 16.20, na Wilanowie. Jak relacjonuje Komenda Stołeczna Policji, 23-letni mężczyzna,…

Strażacy w odzieży ochronnej walczą z dużym pożarem hali przy Marywilskiej

Płonąca Warszawa. Czasem winny błąd, przypadek. Czasem działanie celowe

Hala na Marywilskiej, Bazar Różyckiego, ostatnio metro i transformator na Grochowie. Pożarów w stolicy było wiele. Część jest badana, w części przypadków mieliśmy do czynienia z podpaleniami na zlecenie służb.…