Wiem, że jesteście teraz smutni, rozczarowani, wkurzeni, a nawet wściekli. Nie muszę Wam chyba mówić, że dla mnie to też trudny moment, ale to nie jest czas, żeby załamywać ręce. Nie ma też sensu obrażać się na rzeczywistość. Zabrakło niewiele, ale jednak zabrakło – mówił w nagraniu w serwisie X (dawny Twitter) prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Zadeklarował też dalsze działania na rzecz realizacji jego wizji Polski. „Nie ma wymówek, nie ma chwili do stracenia, przed nami kolejne wyzwania. Głowa do góry, wszystko wciąż przed nami” – mówił prezydent Warszawy.
Po wyborach prezydenckich, w których Karol Nawrocki minimalną różnicą pokonał Rafała Trzaskowskiego atmosfera wciąż jest gorąca. W sieci trwają dyskusje na temat nieprawidłowości w głosowaniu na prezydenta RP. Przeciwnicy Karola Nawrockiego liczą, że dzięki ujawnionym nieprawidłowościom dojdzie do ponownego przeliczenia głosów. To jednak mało prawdopodobne. Nawet premier Donald Tusk we wpisie w serwisie X tonował nastroje.
„Nie ma sensu obrażać się na rzeczywistość”
„Każdy zgłoszony przypadek nieprawidłowości w liczeniu głosów jest sprawdzany i analizowany. Ewentualne fałszerstwa są badane i będą ukarane. Protesty trafią do Sądu Najwyższego. Rozumiem emocje, ale zakładanie z góry, że wybory zostały sfałszowane, nie służy polskiemu państwu” – napisał szef rządu. Teraz do swoich wyborców zwrócił się sam prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który przegrał z Karolem Nawrockim. Uznał swoją porażkę, zwrócił się jednak do swoich wyborców by nie załamywali rąk i nie obrażali się na rzeczywistość. „Niestety, choć daliśmy z siebie wszystko, absolutnie wszystko, nasze wspólne starania okazały się tym razem nieskuteczne. Wiem, że jesteście teraz smutni, rozczarowani, wkurzeni, a nawet wściekli. Nie muszę Wam chyba mówić, że dla mnie to też trudny moment, ale to nie jest czas, żeby załamywać ręce. Nie ma też sensu obrażać się na rzeczywistość. Zabrakło niewiele, ale jednak zabrakło” – mówił prezydent stolicy w nagraniu opublikowanym w serwisie X.
„Po prostu nie zawsze się wygrywa”
Polityk, który niecały tydzień temu przegrał w wyborach prezydenckich przyznał, że uznaje wybór. „To jest nieodłączny element demokracji. Po prostu nie zawsze się wygrywa. Więcej głosów zdobyła inna niż moja wizja prezydentury i przyszłości Polski” – przyznał. Dodał, że jego wizja także zdobyła ogromne poparcie. To wizja „Polski opartej na wspólnocie, na wartościach, na uczciwości, na walce o równe szanse dla wszystkich, na silnej pozycji w sojuszach, zarówno w Unii Europejskiej, jak i w Sojuszu Północnoatlantyckim”. Jak podkreślił Rafał Trzaskowski za jego wizją opowiedziało się ponad 10 milionów Polek i Polaków. „Dziś chcę się zwrócić właśnie do Was, do tych milionów osób, które z takim pomysłem i za takim pomysłem na Polskę zagłosowały 1 czerwca. Kochani, skończyła się kampania, skończyła się nie po naszej myśli, ale wraz z jej końcem wiele rzeczy pozostaje niezmiennych. Jestem o tym naprawdę przekonany” – tłumaczył prezydent Warszawy.
„Wszystko wciąż przed nami”
Przypomniał, że koalicja rządząca wciąż ma większość w parlamencie i rząd. To „Koalicja niełatwa, zróżnicowana, ale połączona fundamentalnymi wartościami. Warto ją wspierać, warto ją mobilizować do działania, bo nie ma wątpliwości, że pewne rzeczy trwają za długo, pewne sprawy wciąż pozostają niezałatwione. To się musi jak najszybciej zmienić, bo nie mamy prawa roztrwonić gigantycznego kapitału zaufania, jakim Polki i Polacy obdarzyli nas 15 października 2023 roku i teraz 1 czerwca tego roku” – stwierdził Trzaskowski. „Dlatego ja kontynuuję swoją misję jako prezydenta Warszawy i zrobię co w mojej mocy, żeby jak najlepiej wykorzystać tę kadencję, żeby budować coraz lepsze miasto, miasto dla wszystkich – deklarował prezydent stolicy. „Nie ma wymówek, nie ma chwili do stracenia, przed nami kolejne wyzwania. Głowa do góry, wszystko wciąż przed nami” – podsumował. Rafał Trzaskowski to wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej. Były minister Cyfryzacji i wiceminister Spraw Zagranicznych. Od 2018 roku prezydent Warszawy. 1 czerwca przegrał w drugiej turze wyborów prezydenckich.