Fatalna środa na Pradze-Południe. Niemal cały dzień odcięci od dostaw bieżącej wody byli mieszkańcy ulic Zbaraskiej i Grenadierów na Grochowie. Awaria sieci wodociągowej trwała kilkanaście godzin, od wczesnego poranka do późnego wieczora. Tego samego dnia do podobnej awarii doszło również na Grochowie, przy ulicy Tomasza Zana i Osowskiej, a także w kilku innych dzielnicach Warszawy, na Ochocie, Mokotowie, Śródmieściu, Białołęce, Targówku, Bielanach, Ursynowie. W ostatnim czasie w stolicy nie ma dnia, by nie dochodziło do awarii wodociągowej bądź ciepłowniczej.

To jakiś horror, ani nie można się umyć, ani nic ugotować – oburza się Ola, mieszkanka Pragi-Południe, ulicy Zbaraskiej. Rano z kranów nie popłynęła woda. – Początkowo próbowaliśmy ustalić, co się dzieje. Dopiero około południa okazało się, że w dzielnicy jest awaria, a Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji pracuje nad jej usunięciem – mówi nasza czytelniczka. Jak ustaliliśmy w administracji, bez wody znalazły się budynki przy ulicy Grenadierów 67/69, a także przy ulicy Zbaraskiej 12,13,14 i 15. Woda w rejonie Zbaraskiej pojawiła się na krótko około godziny 17.00, potem znów została wyłączona. Przed 23.00 awaria została usunięta, a z kranów popłynęła woda. W środę nie był to jedyny rejon dzielnicy z wyłączoną wodą. Pozbawionych wody było kilkanaście posesji przy ulicach Tomasza Zana i Ossowskiej. MPWiK informowało też o innych awariach w różnych dzielnicach Warszawy. Do awarii wodociągów doszło przy ulicy Dolańskiego w Śródmieściu, przy Polach Karolińskich we Włochach, Aluzyjnej na Białołęce (tam podstawiono beczkowóz), przy ulicy Bielskiej na Ochocie, Płońskiej na Targówku, Kasprowicza na Bielanach, Korczaka na Woli i Szolc-Rogozińskiego na Ursynowie. Od połowy stycznia w stolicy trwa czarna seria awarii. Najpierw linii ciepłowniczej – po awarii na Żeraniu w elektrociepłowni PGNiG, doszło do całej serii awarii miejskiego systemu ogrzewania obsługiwanego przez Veolię. Mieszkańcy różnych dzielnic godzinami pozbawiani byli ogrzewania i ciepłej wody. Najgorzej było w weekend piątek 15, sobotę 16 i niedzielę 17 stycznia, gdy bez ogrzewania było kilkadziesiąt budynków na Pradze. Mieszkańcom dostarczane były grzejniki, woda. W kolejnych dniach doszło do awarii wodociągowych. Sprawa stała się przedmiotem sporu politycznego. (az)