Tylko przytomna reakcja innego kierowcy sprawiła, że nie doszło do tragicznego wypadku. 49-letni kierowca był pijany, teraz grozi mu więzienie.
Wsiadanie do samochodu po alkoholu jest zachowaniem całkowicie nieodpowiedzialnym. W „najlepszym” razie narażamy się na odpowiedzialność karną i utratę prawa jazdy. Przede wszystkim jednak jadąc „na podwójnym gazie” stwarzamy zagrożenie dla naszego życia i zdrowia oraz dla innych użytkowników drogi. Kierowców innych aut, rowerzystów, pieszych.
Kolejny pijany kierowca mógł spowodować wypadek w Piasecznie. Do tragedii nie doszło tylko dzięki refleksowi innego kierującego. Wszystko działo się na początku czerwca, jednak policja dopiero teraz opisała okoliczności zdarzenia. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, na ulicy Jarząbka w Piasecznie kierujący renault nagle zaczął zjeżdżać na przeciwległy pas ruchu i omal nie doprowadził do kolizji z fordem. Do dramatu nie doszło tylko dzięki szybkiej reakcji kierującego fordem. Zachowanie mężczyzny z renault wskazywało, że może on znajdować się pod wpływem alkoholu. Na miejsce przyjechali policjanci z piaseczyńskiej drogówki, którzy przeprowadzili kontrolę stanu trzeźwości mężczyzny. Podejrzenia potwierdziły się. 49-letni obywatel Ukrainy miał w wydychanym powietrzu ponad 2 promile alkoholu. Funkcjonariusze zdecydowali o odholowaniu samochodu na policyjny parking depozytowy, a mężczyźnie zatrzymali prawo jazdy. 49-latek odpowie przed sądem za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu do trzech lat pozbawienia wolności – podsumowuje policja.