Zwyczajny upadek skończył się obfitym krwawieniem i utratą przytomności. Akcję ratowniczą w Śródmieściu prowadzili najpierw strażnicy miejscy, potem dojechało pogotowie ratunkowe.
Do zdarzenia doszło kilka dni temu, w nocy. Jak informuje straż miejska, funkcjonariusze ze Śródmieścia kontrolowali ścisłe centrum stolic. Około godziny 3.30 funkcjonariuszka dostrzegła mężczyznę idącego blisko krawędzi jezdni. Nagle pieszy potknął się, a jego noga zsunęła się z krawężnika na jezdnię. Mężczyzna, próbując złapać równowagę, przechylił się do tyłu i z impetem uderzył głową o asfalt. Funkcjonariusze podbiegli do leżącego mężczyzny. Na miejscu okazało się, że w wyniku uderzenia poszkodowany stracił przytomność, obficie krwawił z tyłu głowy – relacjonuje straż miejska. Funkcjonariusz z funkcjonariuszką zabezpieczyli teren, a gdy upewnili się, że czynności życiowe poszkodowanego są w normie, przystąpili do udzielania pierwszej pomocy. Na miejsce wezwali zespół pogotowia ratunkowego. Strażnicy opatrzyli ranę, okryli poszkodowanego kocem termicznym i do czasu przyjazdu ratowników monitorowali jego stan. Niebawem na miejsce podjechał zespół pogotowia. Ratownicy medyczni zbadali mężczyznę, zdecydowali o hospitalizacji. Karetka zawiozła poszkodowanego do szpitala – podsumowuje straż miejska.
„Nowy Telegraf Warszawski” nr 4 (104) luty 2025
