Wprawdzie temperatura nieco spadła, dając nam nieco oddechu, niebawem, upały (zapewne ostatni raz w tym roku) powrócą. W ich trakcie pamiętajmy o zasadach bezpieczeństwa, także tych dotyczących naszych pupili. Uważajmy na spacerach z psami – unikajmy godzin, gdy jest największy żar. Pamiętajmy, że nie tylko nagrzane auto, ale niezacieniony placyk przed domem, czy zamknięty balkon też mogą być śmiertelną pułapką.
Obok zostawienia na balkonie klasykiem jest zostawianie zwierząt w samochodzie. Auto w upale zmienia się w nagrzany piekarnik. I śmiertelną pułapkę. W takich sytuacjach służby, a nawet osoby postronne mogą być usprawiedliwione w przypadku wybicia szyby. Wystarczy kilkadziesiąt minut w nagrzanym aucie, by doprowadzić do śmierci zwierzęcia.
Nie pomaga specjalnie uchylona szyba, a nawet zostawienie miski z wodą. Warto podkreślić, że problemem jest nie tylko zostawienie zwierzaka w aucie na dłużej (to barbarzyństwo). Ale groźne może być czasem wyjście z pojazdu „na chwilkę” – na przykład za potrzebą. 5 minut wbrew naszej woli może zmienić się w 15, albo 40, a to już ogromne niebezpieczeństwo. W gorące dni pamiętajmy, by po pierwsze – nie zostawiać zwierząt na zamkniętych balkonach. A w przypadku kotów w ogóle rozważyć, czy na balkon powinny wychodzić (jeśli nie ma siatek zabezpieczających, nie powinniśmy na to zwierzakom pozwalać). Na pewno nie zostawiajmy pupili w nagrzanym aucie. Podczas upałów na spacery ze zwierzętami chodźmy w godzinach porannych i wieczornych, gdy nie ma największego żaru. Korzystajmy z cienia i przede wszystkim dostarczmy kotom i psom wodę. Ten weeekend jest wyjątkowo jak na lato chłodny, ale upały w tym roku jeszcze powrócą).



