10 stopni mrozu, w mieszkaniach bardzo zimno: bez ogrzewania, bez ciepłej, a gdzieniegdzie jakiejkolwiek wody w kranie – tak wyglądał weekend dla mieszkańców ponad 60. budynków na Pradze-Północ. Przy ulicy Jagiellońskiej 3 doszło tam do awarii magistrali ciepłowniczej. Pomocą mieszkańcom zajęły się służby miejskie, dzielnica, strażnicy miejscy. Pomoc polegała między innymi na dostarczeniu wody pitnej do osoby w kwarantannie w związku z COVID-19, czy piecyków do wychłodzonego mieszkania ciężarnej kobiety z trójką dzieci. Ledwie usunięto skutki jednej, już doszło do drugiej awarii – we wtorek bez ciepła było ponad 300 domów. Tym razem na Pradze i na Mokotowie.

Pierwsza awaria z piątku została usunięta w sobotę rano, ale w sobotę doszło do kolejnej. Usunięciem awarii zajęli się wyspecjalizowani robotnicy firmy ciepłowniczej. Usuwanie awarii trwało aż do niedzielnego popołudnia. W stan pogotowia postawiono władze dzielnicy, pracowników BBiZK, ZGN oraz strażników miejskich. W trybie alarmowym przygotowano jedną ze szkół do ewentualnego przyjęcia zziębniętych mieszkańców. Strażnicy miejscy otrzymali zadanie stworzenia bazy danych o osobach potrzebujących najpilniejszej pomocy i określenia, jakiej formy pomocy oczekują. Do tego zadania skierowano wszystkie parole z VI Oddziału Terenowego oraz po jednym z innych dzielnic. Łącznie w działaniach brało w udział 34 funkcjonariuszy, którzy do godziny 22 w sobotę skontaktowali się z większością mieszkańców zagrożonych wyziębieniem. Jak relacjonuje Straż Miejsca, wśród wyziębionych mieszkańców była osoba przebywająca na kwarantannie z powodu kontaktu z kimś chorym na covid-19. Osoba ta nie miała nawet wody pitnej, dostarczoną ją pod drzwi. W innym mieszkaniu kobieta w zaawansowanej ciąży przebywała z maymi dziećmi. Dostarczono jej piecyk. Potem piecyki trafiły też do 30 innych mieszkań. Awarię usunięto, jednak następnego dnia doszło do kolejnej – na Mokotowie i Pradze-Południe. Przedstawiciele miejskiej opozycji z PiS i PiS-owskiego rządu oskarżają o awarię prywatyzację SPEC sprzed kilku lat. Z kolei przedstawiciele Veolii – PGNiG, a konkretnie awarię na Żeraniu, do której doszło kilka dni temu. Po jej usunięciu linia miała być przegrzewana, stąd czarna seria – to z kolei opinia miasta. W ministestwie środowiska powstała specjalna komisja mająca zbadać sprawę. Analizą sytuacji zajmuje się też stołeczny ratusz.
(az, źródło: Straż Miejska, NTW, Veolia)