Dwaj policjanci i strażacy ochotnicy wbiegli do płonącego budynku, by ratować uwięzionego tam 76-latka. Staruszek leżał w łóżku, nie mógł się poruszyć. Wkoło były płomienie i kłęby gryzącego dymu.
Do bardzo groźnego pożaru doszło przed godziną 8.00 rano, przy ulicy Jana Pawła II w Jadowie. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, palił się dom jednorodzinny, w środku byli ludzie. Na miejsce przyjechała załoga miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej, potem policjanci. Druhowie z OSP przystąpili do akcji gaśniczej, funkcjonariusze policji do wsparcia akcji ratunkowej. Jak ustalili, wśród ewakuowanych ludzi brakowało 76-latka z niepełnosprawnością, policjanci zorientowali się, że mężczyzna przebywa w płonącym budynku. Dwaj funkcjonariusze wspólnie ze strażakami wbiegli do środka. W zadymionym pomieszczeniu, na łóżku znaleźli leżącego mężczyznę. Starszy pan nie był w stanie poruszać się o własnych siłach. Policjanci wynieśli poszkodowanego na zewnątrz, następnie udzielili mu pierwszej pomocy przedmedycznej, prowadzili ją do czasu przybycia karetki. Po chwili przyjechało pogotowie ratunkowe. Ratownicy przejęli udzielanie pomocy mężczyźnie. Karetka zabrała 76-latka do szpitala – podsumowuje policja.
„Nowy Telegraf Warszawski” 8 – 14 grudnia 2024
