Mężczyzna dotkliwie poparzył sobie rękę po tym, gdy dotknął płytko osadzonego przewodu elektrycznego. Rowerzysta potrącił pieszą. Kobieta trafiła do szpitala, straciła zęby, krwawiła. Mężczyzna doznał urazu ręki. Do groźnych incydentów doszło kilka dni temu na Targówku.
Zachowanie szczególnej ostrożności jest konieczne zarówno podczas przeprowadzania codziennych prac, jak i podczas rowerowej przejażdżki czy pieszego spaceru. Jak relacjonuje straż miejska, w środę 5 czerwca doszło do dwóch wypadków na Targówku. Około 20.00 funkcjonariusze kontrolowali pustostan przy ulicy Hodowlanej. Spotkali tam mężczyznę z bolesną i dość nietypową raną ręki. Okazało się, że 36-latek dorywczo pracuje jako ogrodnik. Podczas pracy uszkodził płytko położony przewód elektryczny i doznał porażenia prądem.
Straciła zęby po kolizji z rowerem
Porażenie skutkowało dotkliwym poparzeniem skóry. Strażnicy nałożyli poszkodowanemu hydrożelowy opatrunek, po czym mężczyzna poczuł ulgę. Funkcjonariusze poinstruowali 36-latka, by poszedł się przebadać. Mężczyzna zobowiązał się, że pójdzie do przychodni – relacjonuje straż miejska. Do poważniejszego zdarzenia doszło 45 minut później. Również na Targówku doszło do kolizji rowerzysty i pieszej. W wyniku uderzenia kobieta rozbiła głowę i twarz, straciłą przednie zęby – relacjonuje straż miejska. Mężczyzna spadł z roweru, boleśnie stłukł rękę. Uraz pieszej bardzo krwawił, z kolei ręka rowerzysty gwałtownie puchła. Strażnicy zabezpieczyli miejsce zdarzenia, wezwali pogotowie, a sami zajęli się udzielaniem pomocy. Zatamowanie krwotoku poszkodowanej wymagało zużycia znacznej ilości środków opatrunkowych, lecz w końcu się powiodło. Aby zminimalizować skutki stłuczenia ręki rowerzysty, funkcjonariusze zastosowali okłady z lodu, który kupili w sąsiednim sklepie. Kobietę zabrało pogotowie a Mężczyzna oświadczył, że da sobie radę i nie chce hospitalizacji. Kobietę karetka zabrała do szpitala – podsumowuje straż miejska.