ntw24.pl wersja beta

Subskrybuj

Wypożyczali drogie samochody, ale nie zamierzali oddawać, lecz sprzedać nieświadomym klientom. Przestępców złapali policjanci z Pragi-Północ

Szary SUV Toyota C-HR nocą z otwartym bagażnikiem, w otoczeniu innych samochodów i ludzi.
Odzyskany samochód fot. policja, mat. pras.

Kilka tygodni działań praskiej policji, zakończyła akcja na terenie warszawskich Włoch. Policjanci zatrzymali oszustów, którzy sprzedawali nieświadomym klientom nieswoje samochody.

Zamiast kradzieży drogich aut z garaży, czy parkingów, ta grupa przestępców miała inny pomysł. Jak informuje Komenda Stołeczna Policji, przestępcy najpierw wypożyczali drogie auta w wypożyczalniach. Zamiast oddawać, sprzedawali niczego nieświadomym kupującym. Na trop grupy wpadli policjanci z Pragi-Północ. Po czterech tygodniach działań operacyjnych zaplanowali zatrzymanie mężczyzny, który chciał dokonać oszustwa przy wynajmie samochodu kia wartego około 80 tysięcy złotych. Jak ustalili funkcjonariusze, podejrzany miał najpierw wynająć aut, a potem przekazać innej osobie. Ta z kolei miała samochód sprzedać nieświadomemu oszustwa kupującemu – relacjonuje policja.

Skradzione dokumenty, bez prawa jazdy, poszukiwani przez sądy

Kilkanaście minut po 16.00 w biurze firmy zjawił się podejrzany. Jego wspólnicy czekali w zaparkowanej nieopodal toyocie. Operacyjni zatrzymali mężczyznę, gdy próbował dopełnić formalności związanych z wynajęciem auta. Sprawdzili tożsamość 35-latka i zabezpieczyli dokumenty, którymi się posłużył. Jak się okazało były to dowód osobisty i prawo jazdy innego mężczyzny. W policyjnym systemie widniały one jako poszukiwane – właściciel utracił je w wyniku kradzieży. Gdy policjanci sprawdzili dane 35-latka w policyjnym systemie, okazało się, że mężczyzny szuka Sąd Okręgowy Warszawa Praga. Toyota, którą mężczyzna i jego wspólnicy przyjechali na miejsce, też pochodziła z wypożyczalni. Funkcjonariusze zatrzymali pozostałe osoby, które przyjechały z podejrzanym. 32-letniego kierowcę i dwie pasażerki w wieku 34 i 46 lat. Jakby tego było mało, okazało się, że kierowca grupy nie miał prawa jazdy. Szukał go też Sąd Rejonowy w Świebodzinie w celu doprowadzenia do aresztu śledczego – relacjonuje policja. Mężczyzna miał odbyć karę pozbawienia wolności – relacjonuje policja.

Zarzuty i areszt dla całej czwórki

Toyota, którą poruszali się sprawcy, trafiła na parking depozytowy. Funkcjonariusze doprowadzili wszystkich zatrzymanych do Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI na Pradze-Północ. Sporządzona przez praskich funkcjonariuszy dokumentacja trafiła do Prokuratury Rejonowej Warszawa Ochota, która wszczęła śledztwo w tej sprawie. Śledczy przesłuchali podejrzanych. Cała czwórka usłyszała zarzuty usiłowania oszustwa przy wynajmie samochodu i posłużenia się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej osoby – relacjonuje policja. 35-latek odpowie dodatkowo za oszustwo przy wynajmie mazdy wartej 130 tys. złotych z innej wypożyczalni, gdzie również działał z 34-latką i 46-latką oraz inną, nieustaloną osobą. Ponieważ tych przestępstw mężczyzna dopuścił się w warunkach recydywy, grozi mu kara wyższa niż pozostałym, nawet do 12 lat pozbawienia wolności. Kobiety usłyszały zarzuty oszustwa przy wynajmie toyoty zabezpieczonej podczas policyjnych działań i posłużenia się dokumentem stwierdzającym tożsamość innej kobiety. Zarówno im, jak i ich młodszemu wspólnikowi grozi kara do 8 lat więzienia. Sąd tymczasowo aresztował wszystkich zatrzymanych na dwa miesiące – podsumowuje policja.

„Nowy Telegraf Warszawski” 13-26 stycznia 2025 roku

Rozmazany ruch tłumu ludzi, NTW.
fot. Freeimages.com, zdj. ilustrac.

 

Zobacz także

Rozbita szklanka whisky obok kluczyków do samochodu. Jazda po alkoholu to wciąż prawdziwa plaga fot. Pixabay

Ciągnął policjanta po jezdni, o mało nie zabił. Odpowie za jazdę pod wpływem i narażenie życia

Kierowanie autem w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zagrożenia dla życia policjanta. Takie zarzuty usłyszał 36-latek, który na początku lipca na Ostrobramskiej ciągnął za samochodem przez niemal sto metrów funkcjonariusza. Wpadł…

Tramwaj na ulicy Grochowskiej, Warszawa. Nowoczesne budynki i scena uliczna.

Żyją na Grochowie lub Pradze i się nie boją. Obalić mity o prawym brzegu

Praga i Grochów (może wyłączając Saską Kępę) mają opinię tych najniebezpieczniejszych dzielnic w stolicy. Faktycznie są rejony będące zagłębiem narkotykowym, czy takie, w których można oberwać. Jednak wielu mieszkańców mniej…

Samochód Ratownictwa Medycznego Straży Miejskiej Warszawy nr 986

Bezwładnie leżał na chodniku. Wypadł z okna budynku przy Siedleckiej

Poważny wypadek na Pradze. Na Siedleckiej mężczyzna wypadł z okna na pierwszym piętrze. Nie mógł się ruszyć, odczuwał ból. Akcję ratowniczą prowadziła strażniczka miejska, potem ratownicy medyczni. Do zdarzenia doszło…