Warszawa
06/10/2025, 23:04
Overcast
Zachmurzenie całkowite
10°C
Ciśnienie: 1011 mb
Wilgotność: 85%
Wiatr: 3 m/s S
Opady: 2.5mm /94% / deszcz
Prognoza
07/10/2025
Dzień
25
Lekka mżawka
14°C
Wiatr: 2.7 m/s E
Opady: 0mm / 39% / deszcz
Prognoza
08/10/2025
Dzień
07
Zachmurzenie całkowite
16°C
Wiatr: 2.8 m/s W
Opady: 0mm / 47% / deszcz
 
Subskrybuj

Putin Trumpa upokorzył, Trump się zdenerwował. Nieobliczalność błogosławieństwem (OPINIA)

Pęknięta flaga amerykańska symbolizująca podział narodowy
fot. Pixabay

Putin jeszcze w czasie negocjacji na Alasce mógł triumfować. Wydawało się, że Amerykanie wymuszą zgniły pokój, a jedynym podmiotem, który zyska, będzie Rosja. Na szczęście moskiewski dyktator popełnił fatalny błąd. Uderzył w coś, co nieobliczalnego prezydenta USA jest najważniejsze – w jego ogromne ego. I teraz za to zapłaci. Dla nas to dobra perspektywa.

Ostatnie wydarzenia w Stanach Zjednoczonych pokazują nieobliczalność obecnego prezydenta USA. Donald Trump jest osobą znienawidzoną przed środowiska lewicowe i liberalne na całym świecie, nie jest też jednak żadnym konserwatystą. To raczej przedstawiciel alt prawicy, która „konserwatyzm” rozumie często jako sprzeciw wobec Zachodu jako takiego, demokracji i uwielbienie dla „konserwatysty” Putina. Oczywiście nazywanie byłego pułkownika KGB konserwatystą jest głupie, jednak moskiewski satrapa na uwielbieniu pseudoprawicy korzystał. Na szczęście poczuł się zbyt pewnie. A w efekcie udało mu się jedno – wkurzyć prezydenta Stanów Zjednoczonych. I to był wielki, choć dla nas zbawienny błąd.

Putin miał karty, na szczęście przelicytował

Donald Trump po wygranych wyborach chwalił się, że zakończy wojnę w ciągu nie dni, ale wręcz godzin. Jego wypowiedzi o Rosji zaraz po zaprzysiężeniu były wręcz skandaliczne. I mogliśmy się obawiać nie tylko, że Trump odda Rosji Ukrainę, ale wręcz, że zostawi Europę Środkową. Scenariusz ten sprawdzał się, ale do czasu. Władimir Putin miał w rękach atuty. Gdyby zgodził się na porozumienie, zamrożenie konfliktu, Kijów znalazłby się w sytuacji niezwykle trudnej. A Putin miałby Ukrainę i Europę Środkową na widelcu. Zyskałby czas na wzmocnienie armii i przygotowanie skutecznej inwazji za 2,3 lata. Rosyjski dyktator nie jest jednak – jak przekonują niektórzy – żadnym geniuszem, szachistą, wybitnym strategiem. To tępy kagiebista w stopniu pułkownika, który nawet sowieckim agentem był dosyć miernym. Ma zdolność gry pod wewnętrzny elektorat, strategia na zasadzie krok do tyłu, potem skok do przodu jest mu obca. Dlatego zapragnął pełnej puli. I mocno przelicytował.

Karykatura Reagana, ale z ogromnym ego

Donald Trump nie jest politykiem dużego formatu. Porównania z Ronaldem Reaganem są zasadne tylko o tyle, że obecny prezydent jest wybitnego poprzednika karykaturą. Republikanie Trumpa nie są już partią konserwatywną, poszli w kierunku popularnej w Europie alt prawicy. Jako polityk jest prawie nieprzewidywalny i nieobliczalny. Jedna rzecz jednak jest pewna – ma ogromne ego. Putin, lekceważąc prezydenta USA w ego to najmocniej uderzył. Paradoksalnie dla Europy i Świata to doskonała wiadomość. Bo oto Trump, wcześniej wobec Putina uległy, a na pewno ugodowy, przeszedł na pozycje jastrzębia. Okazuje się, że sankcje jednak będą, a broń, w dodatku ta najbardziej śmiercionośna, do Ukrainy jednak trafi. Czy prezydent Stanów Zjednoczonych przeszedł przemianę i nagle zdał sobie sprawę z tego, że Rosja jest dziś zagrożeniem dla Europy? Nie przesadzajmy. Miłością do Rosji pałali i poprzednicy Trumpa, a otrzeźwienie przychodziło później. Natomiast w przypadku obecnego prezydenta mamy do czynienia z ogromnym ego i jeszcze większą nieobliczalnością.

Moskwę kosztować może to drogo

Ego Trumpa mocno ucierpiało – a skoro tak, nieobliczalny polityk może stać się dla Rosji problemem numer jeden. Szczególnie że Rosja wbrew pozorom znajduje się w trudnej sytuacji. Na froncie do przodu posuwa się bardzo powoli. Jak zauważył to w wywiadzie dla naszego magazynu prof. Jarosław Flis, niebawem od początku inwazji na pełną skalę minie dokładnie tyle dni, ile od ataku Niemiec na ZSRR w 1941 roku do wejścia do Berlina. Dziś do Kijowa mają dużo dalej. Ugrzęźnięcie w I wojnie światowej, gdzie Rosja była wśród państw zwycięskich, ale poniosła potężne straty, zaowocowało buntem. W efekcie padło rosyjskie cesarstwo, a car zapłacił głową. Owszem, Rosjanie kochają Putina. Batiuszkę cara także kochali, a rewolucja lutowa z tronu go zmiotła. Czy w obecnej Rosji będzie podobnie? Trudno powiedzieć, ale faktem jest, że sprowokowanie nieobliczalnego Trumpa może Moskwę kosztować bardzo drogo. Dla nas to dobra perspektywa.

Zobacz także

Władimir Putin na konferencji prasowej przemawia do mikrofonu.

RUSSKIJ MIR i ruski mit. Udawany konserwatyzm Putina

W związku z pewną modą na lewicowość i liberalizm obyczajowy na Zachodzie, niektóre środowiska prawicowe z nadzieją (czasem podlaną rubelkami) spoglądają na totalitarną Rosję. Mającą być w ich mniemaniu ostoją…

Sierp i młot namalowane na czerwonej ścianie z cegły, symbol Związku Radzieckiego

Oceniajmy nie swoją, ale prawdziwą miarą. Sowieckie bestialstwo niezmienne od lat (KOMENTARZ)

Rosjanie nie zmienili się od czasu lejtnanta Zubowa ze słynnej powieści Sergiusza Piaseckiego. Wtedy wierzyli w propagandę Stalina, dziś wierzą w propagandę Putina. Mordują, gwałcą, rabują. Historia młodej, gwałconej na…

Mapa Polski z zaznaczonymi większymi miastami, takimi jak Warszawa, Kraków i Gdańsk.

Pretensje i sprzeczne interesy nie zmienią jednego: Jak Ukraina przegra, będziemy następni (KOMENTARZ)

Wojna ukraińsko-rosyjska to także setki tysięcy uchodźców, których przyjęli Polacy, także mieszkańcy Warszawy. Po okresie sielanki nastąpił czas zmęczenia i pretensji po obu stronach. Ukraińcy mają swoje za uszami. Nie…